
Większość naszych spotkań nie jest widowiskowa. Ot tak – spotykają się znajomi, dzieci się bawią i psocą – dorośli rozmawiają i cieszą. Jesteśmy rodzicami jak inni. Ale raz do roku postanowiliśmy robić coś dużego. Pomysł przyszedł do nas sam – dostaliśmy zaroszenie od Agnieszki do schroniska Przysłop na Baraniej Górze. […]